Woah, nie wiedziałam, że aż tak wam się spodoba ta bajka ~ ! Czuję się taka dowartościowana *o*
Bickslow mi zniknął, bo uznał, że musi ode mnie odpocząć :( A pewno to i tak wymówka, by mógł chlać z Tumnusem w Narni... -.-'
No nic. Za jakiś czas może wróci.
A ja tymczasem mam dla was informejszyn ~ !
Albowiem Ren~chan została adminką na stronie o Fairy Tail ~ ! Jupiii ~ ! Kij tam, 20 lajków, ale mam nadzieję, że pomożecie mi to zmienić :3
~*~
Wplotła dłonie w jego włosy. Przytulając go do siebie. Z
lekkim uśmiechem błądzącym na ustach.
I jego oddechem na jej skórze.
Uwielbiała, kiedy był blisko. Ciepło. Zapach. Jego ciepłe
usta całujące jej szyję.
- I poszedł rycerz w lśniącej zbroi na spotkanie wielkiego,
silnego smoka. – Powiedziała. Poprawiając po nim bajkę. – I rycerz w lśniącej
zbroi walczył ze smokiem. Jednak wielki, silny smok wygrał. Bo smok kochał
piękną księżniczkę i walczył za nią. By mogła zostać przy nim. Bo była przy nim
szczęśliwa. I rycerz w lśniącej zbroi uciekł na swym silnym rumaku, pogoniony
przez ogień z paszczy smoka. A młoda, piękna księżniczka została przy smoku.
Bardziej szczęśliwa, niż kiedy żyła we wspaniałym zamku w stolicy królestwa.
Gajeel uśmiechnął się. Słyszała jego ciche „Ge-hee”.
- I wielki, silny smok wraz z piękną, młodą księżniczką żyli
długo i szczęśliwie. – Zakończył. Tą poprawioną wersję bajki o księżniczce i
rycerzu. Która obojgu przypadła do gustu.
I trzymał silny smok piękną księżniczkę blisko. Bo smoki
lubią mieć swoje najcenniejsze skarby przy sobie.
~*~
Stojąc przed lustrem Natsu ściągnął swoją kamizelkę. Obrócił
się. I spojrzał za siebie. Na odbicie. Swoje własne.
I nagle wiedział. Widział. Co było źródłem nieprzyjemnego
swędzenia na plecach. Drgnął. Z przestrachem. Wygiął rękę do tyłu i przesunął
palcami po skórze. Nie. To nie była skóra. Już nie…
- Cholera… - Warknął. Cicho Pod nosem, zaciskając zęby, aż
żuchwa go rozbolała.
- Natsu? – Głos Lucy dobiegł za drzwi. I pukanie. – Wszystko
w porządku? – Pytanie. Pełne troski. I niepewności.
- Tak, tak. Zaraz wyjdę. – Odpowiedział, starając się
brzmieć normalnie.
- Pospiesz się, zaraz będzie obiad.
I kroki. Odeszła od drzwi. A on jeszcze ostatni raz spojrzał
na lustro. Przesunął o czerwonych łuskach, które drobno zaczęły porastać jego
skórę. A potem naciągnął znowu kamizelkę i wyszedł z łazienki.
- Haa, ale się napaliłem! – Krzyknął, biegnąc do kuchni, by
sprawdzić, czy może jakoś pomóc Lucy.
Ale już nie było dla niego roboty. Poza samym już jedzeniem.
~*~
Kiedy tylko weszli do gildii Natsu opuścił Lucy, kierując
kroki w stronę samotnie siedzącego Gajeela. Samotnie. Bo Levy, nadal należąc do
Shadow Gear, chodziła z nimi na misje. Gajeel zaś wolał pracować samotnie.
Lucy, z lekkim niepokojem obserwowała, jak jej chłopak
przysiadł się do samotnie siedzącego Żelaznego Smoka. Jak rozmawiają o czymś
zaciekle.
- Ohayo, Lucy! – Usłyszała głos.
I spojrzała w stronę baru. Mira machała do niej. Zaś przy
niej siedziały już Cana, Juvia i Erza. Podeszła szybko do nich, uśmiechając się
szeroko.
- Ohayo, dziewczyny! – Powiedziała, siadając wraz z nimi.
I kiedy zaczęły się ich typowe, babskie ploteczki,
zapomniała o Natsu i jego dziwnym zachowaniu.
A chłopak, siedząc z drugim Smoczym Zabójcą, nie przerywał
rozmowy. W której oboje z niepokojem coś szeptali. Jakby bojąc się, że ktoś ich
usłyszy.
~*~
- Trzeba ich znaleźć.
- Wiem, ale nie mam najmniejszego pojęcia, gdzie mogą być.
- To nieważne, musimy ich szukać.
- Gdzie?
- No… Nie wiem…
- No właśnie. Musimy się najpierw co nieco dowiedzieć.
- Tylko czas zmarnujemy!
- Morda, zapałko. Jak źle będziemy ich szukać, to tym więcej
czasu zmarnujemy.
- Co z dziewczynami?
- Nie mówmy im… Na razie. Lepiej, by nie wiedziały. Będą się
tylko zamartwiać.
- Nie lubię mieć przed nią tajemnic.
~*~
Natsu zaczął się coraz dziwniej zachowywać. Kiedyś spał w
samych gaciach, zaś teraz nie rozstawał się z kamizelką nawet podczas snu. Ba,
nawet panicznie unikał ściągnięcia jej przy niej. A kiedy próbowała go do tego
jakoś zmusić, robił się zły, szedł na ryby i nie wracał do wieczora.
Teraz zaś, późno już, leżeli razem w łóżku. Jedną ręką ją
obejmował, drugą miał wsadzoną pod głowę. A ona, przytulona do niego, wolno
gładziła jego skórę na torsie. Czemu miała wrażenie, że zrobiła się jakby bardziej
chropowata? Mimo iż jej wzrok nie wyłapywał różnicy?
- Nee, Natsu… - Powiedziała cicho. Z nadzieją, że chłopak
nie śpi. Nie spał.
- Tak? – Spytał. Sennie dość. Jakby już przysypiał.
- Wiesz, że możesz mi o wszystkim powiedzieć. – Wyszeptała.
Z troską. Przytulona do niego.
Był taki gorący… Jakby trawiła go wieczna gorączka.
- Wiem. – Odpowiedział, jak gdyby nigdy nic. Jakby nie
wiedział, o co jej chodzi.
A może… Naprawdę nie wiedział? Po nim jednak wszystkiego
można było się spodziewać.
- Powiesz mi? – Spytała. Niepewnie. Martwiąc się, że znowu
będzie na nią zły.
- Ale o czym?
No tak… On to jednak jest idiotą. Zwłaszcza, jak prawie śpi…
Zaryzykowała, tuląc się jednocześnie do niego mocniej.
- Czemu się tak dziwnie zachowujesz? Ciągle unikasz bycia
przy mnie sobą… Ciągle o czymś gadasz z Gajeelem i nie pozwalacie, by ktoś was
słyszał. Natsu, co się dzieje?
Wiedziała. Że tak będzie. Obejmowała go. I poczuła, jak
drgnął niespokojnie. Odsunął się od niej. I przekręcił się na drugi bok. Teraz,
będąc tyłem do niej, nie wiedział, jak bardzo ją tym ruchem zranił. Ze smutkiem
przysunęła się znowu i wtuliła w jego plecy. Zacisnęła dłonie na materiale jego
kamizelki.
- Natsu… Proszę cię… Martwię się. Tak bardzo się o ciebie
martwię. Co przed mną ukrywasz? – Szeptała, z trudem powstrzymując płacz.
Ranił ją. W momencie, kiedy odwrócił się od niej. Kiedy nie
odpowiedział. Kiedy odtrącił jej rękę i wstał, odchodząc. W sobie tylko znanym
kierunku. Był zły. Zdenerwowała go. Wtulając twarz w poduszkę zadrżała od
nieprzyjemnego uczucia, które nią owładnęło.
A łzy wsiąkły w poduszkę, która pachniała jak Natsu.
~*~
Z głuchym, zbolałym warknięciem szarpnął ręką jeszcze raz, z
całej siły. Poczuł ból. I krew.
Ale czarna, twarda łuska z cichym stuknięciem upadła na
podłogę. Wśród paru już innych.
I spojrzał na lustro. Na odbicie swoich pleców. Które coraz
bardziej porośnięte były ciemnymi łuskami. Wbrew jego woli. Był wściekły. Bo
to, co się z nim działo… Był wściekły. I chciał to zatrzymać. Za wszelką cenę
zatrzymać.
Bo bał się tego.
Rzucając przekleństwami, sięgnął ponownie za siebie. I
chwycił kolejną łuskę. Pociągnął. I poczuł ból na całych plecach. Promieniujący
aż do palców stóp i czubka głowy.
Nie pozwoli na to. Powstrzyma to. Za wszelką cenę.
- Kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! – Warknął,
szarpiąc łuskę.
Która po chwili spadła na podłogę, wraz z innymi.
~Podobało się? Komentuj!~
Co się dzieje z Natsu? Czyżby się w smoka zmieniał?! To pytanie mnie męczy! Super że rozdział tak szybko, zaintrygował mnie jak cholera! No nic czekam na następny i powodzenia życzę.
OdpowiedzUsuńBylo w anime tlumaczone ze jesli za duzo mocy smoczego zabojcy bedzie uzywal to bedzie przemienial sie w smoka-
UsuńKońcówka szczególnie świetna. >:3
OdpowiedzUsuńCzyli, jak widać, Natsu i Gajeel przechodzą przez okres dojrzewania Smoczych Zabójców...prawda? Bo chyba nie zmienią się w Smoki i nie...CO TY CHCESZ...O mateńko... D:
Ale za to Levy w końcu wyuczyła się na pamięć właściwej wersji bajki. >:3
~ Evil Queen / Orzech Włoski
Hohoho! Coś czuje, że niedługo będzie się działo... A czytając ten rozdział, aż miałam lekkie dreszcze, szczególnie w drugiej połowie. Masz na prawdę świetne pomysły Renee-chan! :*
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście gratuluje posady admina na stronie FT :D Szkoda, że nie pochwaliłaś się na której, bo znam dwie :P
Kiedy ja się pochwaliłam ... Luk at dis "Aye, sir :3" no i luk at dis banner z Happy'm :3 Tam ci ja jestem adminem :3
UsuńAaaaaa kocham kocham kocham! Lepszego fanficka w życiu nie widziałam i pewnie nie znajdę :D Masz takie świetne pomysły i w ogólę.
OdpowiedzUsuńPS. więcej z działu +18 ^^
Natsu smok niiiieeeeeee! Niech on coś z tym zrobi co? Rozdział emocjonujący i to jak. Poprawione zakończenie bajki o wiele lepsze^^ Weny
OdpowiedzUsuńNIE NIE NIE NIE!!!!!!!!!!!! Ja się nie szgadzam! Nie zamieniaj ich w smoki! Nie i koniec kropka.
OdpowiedzUsuńBo naślę na ciebie Opiekuna, Hiyakumę, Bakusława i Grimmusia! I Hichigo na dodatek, jak tylko uda mi się go przekupić.
W ogóle łuski są be, wstrętne. I Gajeel je wyrywa krzycząc przy tym tak jak ja przy każdej depilacji nóg *podśmiewa się pod nosem, milknie szybko przypominając sobie ten ból*
Przecież Levy i Lucy jak się dowiedzą to obie zejdą na zawał...
Ja tego nie chcę!
Kyaaa! Jakie fajne zakończenie bajeczki^^ Za takim to ja jestem o wiele bardziej, niż za tym, że książę wygrał! Książęta są bebe i fujfuj. Ja wolę czarne charakterki :-P
OdpowiedzUsuńTrzeba było widzieć moją minę, gdy czytałam ten fragment o łuskach. Face mistrzowski :D A to "kurwa" Gajeela to ja skądś znam. A tak! Tak wrzeszczy mój ojciec, gdy widzi mój pokój, który porządkiem nie grzeszy =)
O matko! Tylko nie zamieniaj go w smoka..o matko czy on się w niego zamienia? Co się z nim dzieje?! Kurde napisz szybko kolejny, bo chyba nie wytrzymam tego napięcia. Kyaaa! To musiało boleć, odrywanie łusek, dobra to skoro Gajeel odrywa sobie te łuski, to co robi Natsu?! Przecież on ma jeszcze głupsze pomysły. ALE BŁAGAM NIE ZAMIENIAJ ICH W SMOKI! Dobra pisz kolejny bo eksploduję. Weny :3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGomene, lecz w tamtym źle napisałam nick... :/
UsuńNie chce go pisać jeszcze raz, więc tylko napiszę...
NIE ZAMIENIAJ ICH W SMOKI!!! Błagam... :/
Pozdrawiam i weny życzę
NyrimChan
fajnie by było gdybyś powoli niezauważalnie wprowadziła motyw innych par
OdpowiedzUsuńNowe zakończenie bajki fajniejsze :3
OdpowiedzUsuńSmok wygrał i został z księżniczką *Yupii~!*
Wiesz co zazdroszcze ci z tym że jesteś adminem ..ja chiąłma ale już 2 razy mnie odrzucili T_T
Powodzeni życzę~!
Napewno lajkne :D
Pomysł świetny ,ale boje się o braciszka Gajeela i Natsu. Co się dzieje z nimi ? T_T
Nie rób tak bo Lucy bardzo płacze...a to bardzo źle.A on tylko jak debil na ryby chodzi i od niej ucieka. Jesteś jej menszem różowa dupo.
CO się dzieje ? Gajeel cierpi wyrywając sobie łuski... ;_;
Oni nie mogą być smokami bo ten... w gildii się nie zmieszczą i
Pisz dalej bo będę dygotać jeszcze bardziej ._.
~Pozdrowionka Redfox
Co ten Gajeel? ;___;
OdpowiedzUsuńJak czytałam to jak sobie wyrywał te łuski to aż mi się niedobrze zrobiło xDD
Albo po prostu jestem głodna xDD
Czemu mają te łuski? Czy niedługo będzie Igneel? <3