niedziela, 24 marca 2013

47 : Śmiać się czy płakac?

~~ Dedykacja dla Serek, bo cię kocham i pamiętaj o tym, oraz dla Marta Trzcińska, bo jej pierwszy koment u mnie ~~

Kasztanki wy moje >.< Wiem już, kiedy będzie poród.
Bickslow : Oczywiście większość się domyśliła, że Natsu i Gajeel zmieniają się w smoki. co z tego wyniknie? Musicie przeczytać!
Poród będzie za jakieś... Hmm... 5 rozdziałów? Nie jestem w stanie wam tego jasno określić, ze względu na akcję, jaka teraz będzie :( Może mi to zająć więcej miejsca, a może mniej... Więc tego... Wstępnie za 5 rozdziałów, ale to się jeszcze okaże!

~*~

Kiedy tylko wsiedli do pociągu, odezwała im się choroba lokomocyjna. Bo czegóż wymagać od smoczych zabójców? Cudem doczłapali do przedziału i wgramolili się na siedzenia. A potem już tylko, zzielenieli, na wpół żywi, ledwo co kontaktowali ze światem. Ledwo co, bo przecież musieli jeszcze pilnować, gdzie są. Nie chcieliby pojechać za daleko…
Na szczęście Happy był z nimi. Na szczęście, bo dzięki niemu mogli pozostawić m obowiązek kontrolowania przebytej drogi.
- Zaraz… Będę żyg… ał… - Wyjęczał Natsu, ledwo żyjąc. – Happy… Ratuj…
Gajeel już całkiem nie kontaktował.

~*~

- Wiesz, gdzie oni jadą i po co? – Spytała Lucy.
Dziewczyny opuściły peron, jak tylko pociąg odjechał. I kierowały się niespiesznie w kierunku gildii.
- Mhm. – Mruknęła Levy, ze wzrokiem wbitym w ziemię.
Lucy się martwiła. Bo jej przyjaciółka wyglądała na zmartwioną. A także na chorą… Jej blada skóra i cienie pod oczami mówiły same za siebie. I nie mogła pozwolić, by dziewczyna tak chodziła cały czas.
- To ja mam pomysł! – Zawołała Lucy radośnie. – Skoro oni wyjechali… To urządzimy sobie babską nockę! Co ty na to?
Levy uśmiechnęła się do niej. Lekko, ale jednak zawsze coś. Może takie wspólne spędzenie czasu nieco jej poprawi humor.
- Jasne!

~*~

Jego dni zaczynały wyglądać jak najzwyklejsze, najnudniejsze dni zwykłego faceta. Odkąd zapałka gdzieś zniknął, on nawet nie miał ochoty pokazywać się w gildii. Bo z kim będzie walczyć? Z Elfmanem? Z Bickslowem?
Nie. Bez Natsu to jednak nudno jest.
A on wrócił teraz do domu z torbą pełną zakupów.
Tak jak mówił, najzwyklejszy, najnudniejszy dzień zwykłego faceta.
Odstawił zakupy na blat kuchenny i wtedy usłyszał to, czego nie chciałby usłyszeć. Cichy, spazmatyczny szloch dobiegający z sypialni.
Wystraszony i zdenerwowany, napięty jak struna od razu wybiegł z kuchni i z czarnymi myślami pobiegł do sypialni.
- Juvia! Wszystko w porządku?! –Krzyknął na samym wstępie.
Wparował do sypialni i dostrzegł jego ukochaną, z twarzą ukrytą w dłoniach i drżącą. Zaraz znalazł się obok niej. I chwycił jej dłonie, odsuwając je od jej twarzy.
-Co się stało? – Spytał zmartwiony.
- B-bo… Gray-sama… Gray-sama nie kocha Juvii! – Jęknęła i znowu się rozpłakała.
A on spojrzał na nią całkiem zdezorientowany. Skąd u niej do cholery takie myśli?!
Potarł dłonią czoło. Już się bał, że się coś stało jej czy dziecku a tu… Ona tylko znowu ma swoje odchyły. Ale co z nią teraz zrobić?
- Dlaczego tak myślisz? Przecież wiesz, że cię kocham…
- Gdyby Gray-sama kochał Juvię to by się jej oświadczył! – Wyjęczała, nie dając mu nawet dokończyć zdania. – Natsu i Lucy wzięli ślub i się jeszcze dziecka nie spodziewają! A Juvia jest w ciąży, a Gray-sama nie oświadczył się Juvii!
Więc tylko o to jej chodziło? O Boże… No i jak on ma z nią wytrzymać? Tym bardziej teraz, jak jej się te wahania nastroju włączyły z powodu ciąży.
- Juvia. Kocham cię. Rozumiesz? Jesteś dla mnie najważniejsza na świecie. No i jesteśmy razem. To jest najważniejsze.
- Wcale nie! Gray-sama nie kocha Juvii! Gray-sama chciał tylko Juvię wykorzystać! A Juvia kocha Gray-samę!
Po tym zdaniu dziewczyna rozpłakała się na dobre i nie była w stanie już się więcej odezwać. A co on mógł poradzić na to, że jej słowa go wkurzyły? On rozumiał, że ona może jakieś bzdury wymyślać i sobie wmawiać. Ale chyba są jakieś granice, nie?
- Juvia, skończ pieprzyć! Kocham cię, rozumiesz?! Myślisz, że gdybym chciał cię tylko wykorzystać, to zostałby z tobą cały ten czas?! – Nic nie mógł poradzić, że jego głos w tej chwili bardziej przypominał warknięcie.
Ale Juvia spojrzała na niego tymi dużymi, załzawionymi oczami. Dolna warga jej tak słodko drżała.
- Gray-sama! – Jęknęła i wręcz rzuciła się na niego, tuląc się do chłopaka. Czuł jej nabrzmiały już nieco brzuch. – Juvia wiedziała!
Ta… To skoro wiedziała, to skąd takie bzdury sobie wymyśliła…? Kręcąc głową objął ją. I pogładził po włosach, uśmiechając się mimowolnie.

~*~

- Zaraz będziemy na miejscu! – Zawołał wesoło Happy, wyglądając przez okno przedziału.
I rzeczywiście, gdzieś tam z przodu widać było domy Acalyphy.
- To trzeba… Się zbierać… Zaraz będziemy… Wysiadać… - Wyjęczał Gajeel, cały zielony, ledwo co zbierając się z siedzeń.
Natsu nie reagował.
- Natsu! Obudź się! – Zawołał kotek, bijąc go łapkami po twarzy.
Natsu nie reagował.
A Gajeel już na to nie zwracał uwagi. Bo ledwo trzymając się na nogach, kiedy tylko pociąg wyhamował, niemal dosłownie wyskoczył na peron. Z ulgą podparł dłonie na kolanach, czując, jak mdłości już mu mijają.
- Natsu?
Rozejrzał się dookoła. I po chwili dostrzegł drugiego Smoczego Zabójcę przewieszonego przez otwarte okno przedziału. Cały nadal zielony coś tam jęczał pod nosem.
- Natsu, rusz dupę i wyłaź! – Warknął już zirytowany Gajeel.
I czego on mógł się spodziewać, jak nie tego, że donośny gwizd pociągu dotrze do jego uszu, a zaraz potem… Pociąg po prostu ruszy w dalszą drogę, razem z wrzeszczącym Natsu przewieszonym przez otwarte okno. Gajeel chwilę jeszcze patrzył na tą scenę szeroko otwartymi oczami. A potem nie wiedział, czy śmiać się czy płakać nad głupotą Natsu.

~Podobało się? Komentuj!~

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dedykację kochanie:*
      Może Levy się wreszcie uspokoi po rozmowie z Lucy. I powinna jej powiedzieć co widziała! Bo jak nie t w tym tempie zwariuje.
      I w ogóle Serek popiera Juvię (ja na serio to powiedziałam?)! Gray powinien się oświadczyć!
      A chłopakom to dobrze tak! Niech pocierpią trochę. Aczkolwiek ciekawa jestem, gdzie zajedzie Natsu. Jeszcze się okaże, że zajedzie na zajezdnię i wróci do Magnolii...
      Serek pozdrawia i jeszcze raz dziękuje :*

      Usuń
  2. Hahaha zacny rozdział :D Gęba mi się szerzy ^.^ Juvia i te jej "odchyły", brak słów na nią xD A ta końcowa scena z Natsu... aż przypomniały mi się pierwsze chwile pierwszego odcinka :) Jeszcze babski wieczór do tego, poród za 5 rozdziałów (prawdopodobnie)... Będzie się działo :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za dedykację rozdział świetna na końcówce popłakałam się ze śmiechu :D Ślę wenę i czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż.. Juvia to Juvia, choć teraz przeszedła samą siebie xD Natsu jak zwykle idiota, choć i tak wszyscy go kochamy :) Jestem tylko ciekawa jak Gajeel go ściągnie spowrotem. Będzie biegł za pociągiem? Ja tam strzelam na transport a'la Happy.
    Babski wieczór Levy i Lucy.. Zapowiada się ciekawie, pod warunkiem że będzie Cana :) A tak swoją drogą, czemu nie zostałam zaproszona? :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Wahania nastrojów się zaczynają u kogoś, I see...ja już chcę porodówkę przeczytać! No nic, wytrzymam te pięć rozdziałów... :3
    Babski wieczór = Alkohol. To nieuniknione. Zwłaszcza, że po przejściach i nadmiernemu uzależnieniu od drugiego sezonu "Glee", Levy będzie miała śmiechawkę (The Funny Girl Drunk), a Lucy zacznie się przymilać i wychwalać mężczyznę ze snów, czyt. Natsu (The Needing Girl Drunk). Są jeszcze Histeric Girl Drunk, Angry Girl Drunk...no i Stripper Girl Drunk, ale tego w OVA 4 nie było. Wendy, biedna, nie zalicza się do żadnej kategorii. Nie lubią jej tam. :C
    ~ Evil Queen

    OdpowiedzUsuń
  6. Geniusz naszego kochanego Natsu,aż mi się pierwsze odcinki przypomniały xDDD
    I co teraz zrobi Gajeel. :I
    Hm...Juvia...nie powinna tak mówić.Bo Grayowi smutno jest.Głupie wahania nastrojów. Nie mogę się doczekać aż urodzi to dziecko.
    Mam nadzieje że Levy w końcu wydobrzeje. Ona ma się ładnie uśmiechnąć :3
    Baski wieczór...Będzie się działo.Zgaduje że będzie alkochol xD
    Z Cyklu,Przewodnik Jenny Redfox:
    Alkohol -Czyli magiczny płyn powodujący mówienie całej prawdy i wszystkiego co nam przychodzi na myśl. *mówi poważnym głosem,poprawiać okulary niczym profesor,których nie posiada..*
    No to czekam na ciąg dalszy wydarzeń.
    Pozdrawiam i Tule
    ~Redfox


    OdpowiedzUsuń
  7. No i pojechali xD Boski rozdział no i już niedługo będzie poród ! *o* A ja nawet nie wiem czy to chłopiec czy dziewczynka ;-; Pod koniec nie mogłam powstrzymać śmiechu ^^ Wątpię by Gajeel pobiegł za Natsu, raczej wolał by się już nie zbliżać do pociągu xD Pewnie Happy prędzej czy później zdoła wyrzuć Natsu przez okno i jakoś dojdzie na peron xD Babski wieczór ! Ale będzie zabawa ^^ Gehee ! W dodatku biedna Juvia ! Jak tak dalej pójdzie to niedługo i Gray będzie płakał xD Cieszę cię że dodajesz tak szybko rozdziały. Natsu i Gajeel zmieniają się w smoki, a tu Juvia będzie rodzić !..... A jak będzie się nazywać dziecko !?

    OdpowiedzUsuń
  8. Normalnie przypomniał mi się początek pierwszego odcinka! Super! Rozdział boski. Szkoda mi Juvi! A Gray jeszcze na nią nawrzeszczał.
    Ps.
    Sorry że ostatniego nie skomentowałam ale dopiero do chaty wróciłam. Ach te wyjazdy na weekend!
    Pozdrawiam i weny życzę

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Award! Wszystkie informacje znajdziesz na (http://uczucie-w-fairy-tail.blogspot.com/p/the-versatile-blogger-award.html)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że Lucy też tam zaczyna coś rozkwitać

    OdpowiedzUsuń
  11. Co jak co ale teraz to sie uśmiałam :D Rozdział fantastyczny :P Uśmiech utrzymuj sie nawet teraz gdy pisze komentarz :P biore sie za reszte :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ohayo, jestem tu nowa :) Płakać ze śmiechu oczywiśćie :D :D Cały Natsu ;)Rozdział świetny :) Twojego bloga zaczęłam czytać niedawno i jest bardzo wciagający :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hah, wiesz co mi się z końcem skojarzyło? Pierwszy odcinek Fairy Tail! :D
    Ja to bym śmiała się i płakała <3
    Niemiecki wzywa!
    Ja to pewnie tylko gadam i tej nauce ciągle ;-;
    Ale cóż zrobić, taka prawda...
    Gdyby Juvia nie była w ciąży to bym powiedziała że ma napięcie przedmiesączkowe xDDDD
    Luubię babskie wieczory, heh <3

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.