czwartek, 17 stycznia 2013

Special Freed x Mirajane

~~ Dedykacja dla ~ Alex13~chan, która to i zapragnęła przeczytać ten paring, i też bez niej nie dałabym rady go napisać. Kocham <3 ~~

Bickslow : Tam-ta-dam ~ ! Z opóźnieniem, ale wracamy ~ !
Aye ~ ! Dziewczyny, kochane wy moje, dziękuję wam za waszą opinię na temat oceniania przeze mnie blogów. I chyba macie rację. Lepiej dla mnie byłoby, coby wpierwej skończyć jedno, potem zaś li drugię zaczynać, czyż nie, milordzie?
Bickslow : Owszem, milady, zaprawdę, rację muszę przyznać twym zacnym czytelniczkom, które to tak wspaniałomyślnie mrok tego pomysłu rozświetliły swym osądem.
Niee, tylko nie Mrok >.<
Bickslow : Fuck, spieprzyłem....
Mrooooooook *q*
Bickslow : Obudź się i do rzeczy ~ !
Aye ~ ! Więc jak widzicie, nieco się spóźniam. Ale wybaczcie mi ~ ! Trochę natłoku mi się zajęć zrobiło... Chcę narysować mini-komiksa o Pitchu (Mroku) i rysuję ostatnio dla ćwiczeń i uczę się sporo bo się porywam na maturę z chemii i z bioli (rozszerzone o.O) chociaż to dopiero za rok i w ogóle... Ech, szkoda gadać, czytać mi tam ~ !

~*~

- Nee, co się stało? – Usłyszał nad sobą przyjazny, jakże mu znajomy głos.
Podniósł spojrzenie znad kufla i dostrzegł stojącą przed nim Mirę, uśmiechającą się do niego.
- Przydałoby się iść na misję… A jak pytam o to Ever i Bickslowa to…

~*~

- Wybacz, ale umówiłam się z Elfmanem. – Stwierdziła Ever, bawiąc się swoim wachlarzem.
Po chwili wstała i uśmiechając się szeroko poklepała Freeda po głowie.
- Życz mi szczęścia! – Powiedziała jeszcze, nim odeszła.

~*~

- Sorka, obiecałem Ren~chan, że oprowadzę ją po Magnolii. W końcu dopiero co się wprowadziła. – Bickslow co chwilę, mówiąc, w śmieszny sposób wystawiał język.
Ale jemu nie było do śmiechu! Ever ma plany, Bickslow ma plany… A on został sam?! Nosz cholera, jeszcze się z nimi policzy…

~*~

- Nie możesz ich winić, że wcześniej znaleźli sobie zajęcie. Gdyby wiedzieli, że chcesz iść na misję, na pewno poszliby z tobą. – Powiedziała Mira, zabierając mu pusty już kufel.
- Tak, ale jak oni chcą iść na misję to odwołuję moje plany i idę… - Stwierdził zirytowany.
- Jesteś na tyle silny, że możesz sam robić misję.
- To nie to samo, co mieć towarzystwo. Zawsze robiliśmy razem misje… - Opierając łokcie na barze splótł dłonie, opierając na nich czoło.
Chwila milczenia między nimi się przeciągała, a on myślał, co robić. Zanudzać się na śmierć, aż jego przyjaciele będą wolni, czy też iść samemu?
- Więc mogę iść z tobą. – Zaproponowała nagle Mira.
Podniósł głowę zaskoczony, słysząc propozycję kobiety. Uśmiechała się przyjaźnie do niego, przymykając oczy.
- Dawno nie walczyłam… Mogę być całkiem nieprzydatna… Ale jeśli chcesz towarzystwa, mogę iść z tobą. – Powiedziała.
Chwilę przyglądał jej się, zaskoczony jej słowami. Owszem, od dawna nie walczyła… W ogóle teraz nie walczyła…
- Czemu nie? Z chęcią pójdę z tobą na misję. – Powiedział, uśmiechając się do niej.

~*~

Czekał właśnie na stacji. Mieli jeszcze nieco czasu, ale on zawsze wolał być przed czasem. Żeby nie było żadnych niespodzianek.
- Ohayo! – Usłyszał już z oddali głos.
Mira, trzymając w obu dłoniach swoją torbę, szła w jego stronę, uśmiechając się pogodnie. Ubrana, jak zawsze, w swoją czerwoną sukienkę z różowymi falbanami.
Wyglądała tak zwyczajnie, jakby właśnie wybierała się do swojej pracy za barem.
- Ohayo. – Odpowiedział, uśmiechając się do niej.
- Już się nie mogę doczekać. Pierwszy raz od… Idę na misję. – Kobieta jak zawsze uśmiechała się przyjaźnie.
Jeszcze nim przyjechał ich pociąg, Mira rozgadała się. Ona, taka otwarta i przyjazna, chętnie mówiła mu o wszystkim, a on uwielbiał wręcz słuchać jej głosu. Miała taki słodki uśmiech, kiedy mówiła. Sposób, w jaki gestykulowała, ton jakim mówiła o ważnych i mniej ważnych sprawach.
Nawet kiedy już wygodnie się rozsieli w przedziale nie miał jej dość. Chciał, by mówiła. Miała słodki głos…
Nagle Mira umilkła, spoglądając na niego. A on? Przyglądał jej się jak zahipnotyzowany, uśmiechając się lekko. Kobieta, jakby nieco speszona, spuściła spojrzenie na własne dłonie, splecione na kolanach.
- Przepraszam, rozgadałam się. Pewnie cię zanudzam…
- Skąd. – Zaprzeczył szybko, z niewiadomych przyczyn zaniepokojony. – Mów, mów. Lubię, jak mówisz.
Spojrzała na niego. I uśmiechnęła się w ten swój sposób. Aż sam poczuł kąciki jego ust unoszące się nieco.

~*~

Nie mógł powiedzieć, że była ot taki niepotrzebna. Przydała mu się. Pomagała mu. I zawsze to raźniej wykonywać robotę z kimś, niż samemu. Poza tym… Nawet jeśli nie chciała walczyć, używała magii, by mu jakoś pomóc. Były chwile, kiedy jej obecność bardzo mu pomogła.
- Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z naszej misji. – Powiedziała Mira, kiedy niespiesznie opuszczali peron.
- Jak mógłbym być niezadowolony? Z takim towarzystwem… - Stwierdził, uśmiechając się przyjaźnie do kobiety.
A ta odpowiedziała mu tym samym gestem, w słodki sposób przymykając oczy.
Uwielbiał sposób, w jaki się uśmiechała. Robiła to tak szczerze, tak niewinnie, jakby cały świat w tym jednym momencie mógłby się stać najpiękniejszym miejscem.
Przy niej, prawdziwie mógł być…
- Hej, idziesz? – Usłyszał znowu jej słodki głos.
Tak się zamyślił, że nie zauważył, kiedy Mira ruszyła już do przodu, zostawiając go samego. Teraz stała, czekając na niego. Niech nie czeka zbyt długo… Zaraz pospieszył w jej stronę, wyciągając rękę, by ująć jej dłoń.
A ona z uśmiechem oddała czuły uścisk.

~Podobało się? Komentuj!~

11 komentarzy:

  1. Hmm..Kocham.!! jak zwykle twoje rozdzialy sa powalajace zawsze je czytam z usmiechem na twarzy i ekscytacja ;P nie moge sie doczekac nastepnych oraz czekam hmm nwm na momenty NaLu ostatnio bardzo polubilam paring NaLu x Lisanna ale nie tam ze sie caluja tylko taka gorycz troche ale i tak wychodzi moje kochane NaLu a wiec nie bede duzo pisac :D jeszcze raz Kocham.!! zycze weny pozdrawiam
    Risao<3

    OdpowiedzUsuń
  2. a i pierwsza wee :d w koncu !!

    OdpowiedzUsuń
  3. No no no, ładnie, ładnie.
    Mort: Powtarzasz się.
    No wiem, ale nie wiem co powiedzieć :D Lekki ci ten one-shot wyszedł, ale jak najbardziej pociągający ;D
    Czekam na więcej.
    Mort: I ja też!
    Weny Życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dedyk dla mnie! *^* *i w tle muzyczka "I'll Go Down With This Ship"*

    Mirajane i Freed - moi paringowi ulubieńcy. <3 Tak, jak wspomniałam wcześniej, z tą parą nawet na dno mogę pójść. xd Rozdział wyszedł Ci bardzo dobrze, już sobie wyobrażam, co się działo na tej misji. ]:->

    Z niecierpliwością, a może i jednak cierpliwością, czekam na następny rozdział. Mrok! *znika*

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam *uu* *kłania się *
    Pięknie ci to wyszło..tak naturalnie :D Jej załapali się za rączki.. :) Awwww...Kawaśnie *w* Mira i Freed <33
    Czekam na więcej ^-^ Dużo weny rzyczę .
    PS.Ja tez ryjsuje ^^ i... pisze od niedawna.Tu możesz sobie poczytać jak będziesz miała chwile czasu :D ---->http://story-fairy-tail.blog.pl/
    Chce pisać tak dobrze jak ty *płacze*
    To pozdrowionka.
    ~ Jenny Redfox

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejciu, jakie to było kawaii *_* Kolejny paring w którym się zakochałam :D Jak zawsze po przeczytaniu twojego one-shota uśmiech do tej pory nie schodzi mi z twarzy :) Evergreen i Elfman na randce ^^ Co do tej pary, mam taką prośbę, czy mogłabyś napisać speciala właśnie z nimi?
    Happy: I znowu się zaczyna...
    A co ja poradzę, że uwielbiam ten paring? >.<

    Czekam cierpliwie na następną notkę, pozdrawiam i weny życzę :*
    Buziaczki:*
    Hinaichigo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, Hina~chan, gomene, ale już wspomniane było, że Zamawialnia została zamknięta :3 Kiedy znowu ją otworzę, nie wiem, bo mi z tego powodu akcja bloga stanęła w miejscu i tylko czeka na swoją kolej :3 Więc zamówień już nie przyjmuję.
      Ale mogę pomyśleć, czy dałoby radę wpleść jakąś mniejszą akcję z nimi w głównej akcji bloga, o ile mi to nie zmieni planów :3

      Usuń
  7. Szacun i pokłony, na serio wyszło Ci to wyśmienicie :D No i cóż, Mircia to już ma taki uśmiech że sama mogłabym się zachowywać jak Freed z twojego oneshota ^^ Bardzo fajnie to napisałaś :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Serek jak zwykle...
    Hiuyakuma: Nie zaczynaj znowu tej śpiewki.
    Ale ja nie o tym chciałam, tylko o tym, że neta zabrali T.T
    Hiyakuma: Trzeba było nie prowokować to byś go dalej miała.
    Cichaj. Renee, moje kochanie, ja Cię strasznie przepraszaaaaaam! *ryczy* Gdyby nie to, że nie mam neta to napisałabym od razu komenta, a tak to się wkopałam i mam neta raz w tygodniu...
    Rozdział cudowny ale kto wymyślił taki paring? Jak zwykle przez ciebie mam niedosyt słodkościiiiiii *.* Idę po żelki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Freed x Mira ! Mój paring ^^ Nie wiedzieć czemu lubię ich razem i mają być parą ^^ Stop, kropka i koniec tematu ! Tak ma być i tylko tyle powiem ! Mam nadzieje że kiedyś będzie jeszcze można składać zamówienia ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to właśnie tak strasznie zazdroszczę jej tego uśmiechu ;___;
    Miruś moja <3
    Wiesz, czytając twoje opowiadania, nawet jeśli byłyby to naprawdę dziwne paringi (Erza x Laxus xDDD) wszystko jest tak świetnie opisane, że aż się zaczyna je lubić :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.